KKupno używanego auta
Rynek aut po powodzi – na co zwracać uwagę, kupując okazyjnie auto z zagranicy?
1 sierpnia 2023
Kupowanie samochodu jest przez niektórych porównywane do rosyjskiej ruletki. Można trafić zarówno na bardzo dobrą okazję, jak i stracić ogromną ilość pieniędzy. Na rynku wtórnym działa wielu nieuczciwych handlarzy, którzy opanowali jego zasady na tyle, że czują się praktycznie bezkarni. Szczególną uwagę należy zwrócić zwłaszcza na oferty aut po powodzi. Takie samochody potrafią bowiem doszczętnie zrujnować budżet kupującego.
Jak rozpoznać auto po powodzi?
Wielu kupujących zastanawia się, jak rozpoznać samochód po powodzi. Sprzedawcy potrafią bowiem doskonale maskować rozmaite wskazówki, mogące prowadzić do odkrycia przeszłości pojazdu. Kluczowe jest dokładne sprawdzenie potencjalnego nabytku, a jeżeli nie ma się zbyt dużej wiedzy z dziedziny motoryzacji, warto skorzystać z usług profesjonalnego warsztatu samochodowego albo rzeczoznawcy.
Świetnym pomysłem jest również sprawdzenie auta po numerze VIN. Ubezpieczyciel z pewnością wypłacił odszkodowanie po powodzi. Jeżeli natomiast pojazd nie posiadał wykupionego AC, ta metoda nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Wyraźne sygnały, że konkretny egzemplarz może być samochodem z powodzi, to:
- widoczna korozja,
- nacisk na szybki zakup,
- wyjątkowo okazyjna cena,
- nieudolnie usunięte zacieki na wykładzinie,
- niedawny import z kraju, gdzie niedawno zdarzyła się powódź,
- zapach stęchlizny z wnętrza, zwłaszcza z tapicerki i namoczonych gąbek,
- problemy z elektroniką i elektryką, przede wszystkim w nisko położonych elementach.
Wszystkie te znaki da się jednak odpowiednio zamaskować, jeżeli nieuczciwy handlarz posiada spryt i doświadczenie. Z tego powodu najlepiej sprawdzić dany samochód razem z osobą, która zna się na motoryzacji, taką jak chociażby mechanik. Fachowca nie tak prosto oszukać, ponieważ doskonale wie, na co powinien zwrócić szczególną uwagę.
Samochód po powodzi - czy warto?
Najczęściej spotyka się:
- auta po powodzi z USA,
- auta po powodzi z Belgii,
- auta po powodzi z Niemiec,
- samochody po powodzi z Francji.
Jak widać, jest wiele krajów, z których sprowadza się pojazdy uszkodzone w ten sposób. Z tego powodu należy bardzo uważać przy zakupach i oględzinach. Niektórzy nawet zastanawiają się, czy nie opłaci im się najpierw nabycie, a następnie naprawa auta po zalaniu. Stanowi to jednak bardzo zły pomysł. Warto oczywiście zobrazować sobie, dlaczego taka decyzja będzie niekorzystna.
Można założyć, że w trakcie powodzi poziom wody podniesie się o 50 centymetrów. Z perspektywy człowieka wydaje się to stosunkowo niewiele. Jeżeli mowa o samochodzie, zalaniu ulegną:
- wykładzina,
- felgi i piasty kół,
- dolna część foteli,
- elementy układu wydechowego,
- blok silnika, gdzie umieszczone są czujniki,
- wiązki przewodów, czujniki w drzwiach, głośniki,
- elementy układu zawieszenia i układu hamulcowego, w tym czujniki ABS,
- złącza i konektory, w tym np. podłączenia przewodów masowych do karoserii,
- lampy główne i dodatkowe (przeciwmgielne, LED, itd.), zamontowane w zderzaku,
- blachy płyty podłogowej i dolna część karoserii, z elementami zaginanymi i spawanymi,
- chłodnica silnika i chłodnica klimatyzacji (skraplacz) oraz intercooler w autach z turbodoładowaniem.
Wszystkie wymienione części ulegną ekspresowej korozji i przyśpieszonemu zepsuciu, co wynika bezpośrednio z zalania. Nie da się więc zaprzeczyć, że samochody z powodzi zwyczajnie się nie opłacają.
Komentarze